... czyli podróże małe i duże ...

Świat

… czyli gdzie ostatnio byliśmy 

 

 

2025

 

Słowacja, Zvolen, Sokolie Skaly

14 kwietnia

Niedaleko miejscowości Zvolen na Słowacji otwarto nazwijmy to kompleks via ferratowy Sokolie Skaly. Poziom tras to maksymalnie C, ale jest też B, B/C i A dla każdego coś do wyboru. Przeszliśmy całą trasę dwa razy w różnych wariantach, a na koniec raczyliśmy się pysznym piwkiem w Kolibie u Ryteria, gdzie można też wypożyczyć sprzęt do wspinania.

 

***

 

Kolumbia, Ciudad Perdida, Amazonas

18 marzec – 5 kwiecień

Trzeci wyjazd do Kolumbii, tym razem ruszamy do Zaginionego Miasta, a że nam mało dżungli czy tam lasu deszczowego to wracamy do Amazonii ale za to w porze deszczowej, gdzie wszystko wygląda zupełnie inaczej niż jak byliśmy tam ostatnio ( w porze suchej). Wita nas oczywiście Jose i Lola (dwie sympatyczne papugi), ale jest też niesforna małpka Bebe, która dopiero robi się grzeczna gdy dostaje banana, bo inaczej odwiedza nas w łazience i robi rozróby w pokoju. 🙂

 

***

 

Filipiny, Cebu, Mindanao, Mt. Apo

2 – 23 luty

Tym razem kontynent azjatycki. Odwiedzamy wychwalane przez wszystkich Filipiny, gdzie na wyspie Cebu zdobywamy jej najwyższy szczyt Osmena, ruszamy na kanioning delektując się widokiem wodospadów Kawasan, do tego jeszcze pojeździliśmy po wyspie na skuterach i oglądaliśmy żółwie w trakcie snorkelingu, a że było nam mało ruszyliśmy na mało popularną wyspę Mindanao i tam zdobyliśmy najwyższy szczyt tego kraju Mt. Apo 2954 m npm, czym dorzuciliśmy cegiełkę do Korony Gór Azji, przy okazji zawędrowaliśmy jeszcze nad jezioro Sebu, gdzie zachciało nam się zobaczyć Siedem Wodospadów, do tego jeszcze przebraliśmy się w strój mieszkańców tego rejonu T`boli. Wyjazd bardzo udany i pełen wrażeń do samego końca.

 

***

 

Włochy, Lecco

25 – 28 stycznia

Weekendowy wypad ze znajomymi do włoskiego Lecco. To urokliwe miasteczko jest nam bardzo dobrze znane z pobliskich via ferrat, wypad był też na nie ukierunkowany, ale zimowa aura dała nam trochę popalić i tak naprawdę to mieliśmy jeden dzień ładnej pogody, który wykorzystaliśmy na maksa wspinając się po via ferracie Gamma Uno. Reszta dni spędzona była na degustacji wybornych włoskich win. 🙂

 

***

Azory, San Miguel, Santa Maria, GR1

4 – 12 stycznia

Lubimy portugalskie wyspy, jak nie Madera, to Azory i tym razem znowu wpadliśmy na pomysł aby odwiedzić azorski archipelag. Tym razem lądujemy na wyspie San Miguel i mając 10 godzin czasu na następny lot idziemy poszwendać się po szlaku . Azorski Bóg był dla nas łaskawy i mieliśmy śliczną pogodę (dlatego, że podpisałem cyrograf z azorskimi kotami). Szlak bardzo przyjemny i bardzo widokowy, do tego pełen kotów a nawet trafiły się dwa przyjacielskie piesełki. Czas szybko mija a my już lecimy na clue naszego wypadu, czyli pięciodniowy trekking na wyspie Santa Maria. Ruszamy z miasteczka Villa do Porto aby wrócić tam z powrotem, ale od drugiej strony. Cztery noclegi pod namiotem, 78,6 km, dużo błota, krowy, konie, osiołki, wiatr, słońce, deszcz i wiele, wiele innych atrakcji. Pogoda nam sprzyjała bo dwa dni słoneczne, dwa dni pochmurne ale stabilne, jeden dzień jazdy z deszczem, wiatrem i niespodziankami z tym związanymi. Sumując bardzo udany wypad, szlak Grande Rota 1 (w skrócie GR1) bardzo polecamy.

 

***

 

 

 

 

 

Archiwum

2024

2023

2022

2021

2020

2019

2018

2017